50 tysięcy malutkich pstrągów potokowych (tzw wylęg żerujący) trafiło w zeszłym tygodniu do Potoku Chrośnickiego. Jest to pierwszy etap zarybienia prowadzonego metodą wrocławską. Docelowym miejscem dla ryb jest Bóbr poniżej zapory Pilchowickiej.

Zarybienia metodą wrocławską prowadzone są w cyklu dwuletnim. Rozpoczynają je odłowy tarlaków od których pobierany jest materiał rozrodczy. Trafia on do wylęgarni, gdzie w warunkach laboratoryjnych dochodzi do zapłodnienia i wylęgu. Kolejnym etapem jest zarybienie wylęgiem żerującym wybranego potoku. Rybki mają wówczas wymiar 2 – 4 cm. Tam ryby przebywają ok. 15 – 17 miesięcy, osiągając rozmiar 12, a w sprzyjających warunkach nawet 20 cm. Po osiągnięciu takich wymiarów pstrągi (tzw. dwulatki) są odławiane z potoku i przenoszone do rzeki docelowej – w tym przypadku do Bobru.

Metoda wrocławska jest obecnie najwyżej ocenianą metodą zarybień pstrągiem potokowym wód górskich. Przede wszystkim zapewnia ciągłość genetyczną na danym obszarze – materiał rozrodczy jest pobierany od ryb z określonej zlewni i do tej samej zlewni trafiają pstrągi dwulatki. Dobrze przygotowany, wcześniej odłowiony potok, daje wysoką przeżywalność wylęgowi w pierwszym etapie zarybień – nie ma zagrożenia pożarcia narybku przez osobniki starsze. Naturalne warunki sprzyjają także uodpornieniu narybku na choroby, przyzwyczajają do naturalnego pokarmu oraz eliminują osobniki słabsze.
Podczas zarybienia wylęgiem szczególnie ważną kwestią jest powolne zrównanie temperatury wody w dowiezionych workach z rybami z temperaturą wody w potoku. Szok termiczny przy nieumiejętnym wpuszczaniu ryb może być przyczyną śmierci wylęgu.

Drugą bardzo ważną kwestią jest rozproszenie rybek. W praktyce oznacza to, że ryby z worków powinny być nabierane niedużym naczyniem, np. kubkiem i niewielkimi partiami wpuszczane bezpośrednio w naturalne kryjówki.

Wylęg przez pierwsze dni aklimatyzuje się w nowych warunkach właściwie nie przemieszczając. Jest wtedy wyjątkowo łatwym łupem dla drobnych drapieżników i wodnego ptactwa. Dlatego warto poświęcić czas i umieścić rybki w miejscach dających schronienie.

Tym razem bardzo pomocny był stan potoku. Stosunkowo duży przepływ pomagał rozproszyć wpuszczane wylęg. Również niska temperatura powietrza sprzyjała zarybieniom. Woda w wypełnionych tlenem workach nie nagrzewała się zbyt szybko, nie było zagrożenia szoku termicznego.

W najbliższych dnia do Potoku Chrośnickiego trafi jeszcze druga większa partia ryb. Planowane jest wpuszczenie 90 tys. szt. wylęgu. Łącznie potok będzie więc domem dla 140 tys. pstrągów. Zakładana przeżywalność wylęgu wynosi ok. 2 %. Można więc spodziewać się, że w 2019 roku z Potoku Chrośnickiego uda się odłowić ok. 2,8 tys. pstrągów, które rafią do Bobru.

W zarybieniach wzięli udział wędkarze Koła Grodzkiego, ichtiolog ZO PZW w Jeleniej Górze, przedstawiciele ośrodka zarybieniowego w Szczodrem, Komendant SSR powiatu jeleniogórskiego.

jarekk

FILM Z ZARYBIENIA