Kolega dzwonił kilkakrotnie opisując zdarzenie. Stan wody w rzece był tego dnia nieco powyżej średniej – idealne warunki dla spinningisty, zwiastujące udane wędkowanie. Po pokonaniu kilku kilometrów minął kanał odprowadzający wodę z budynku elektrowni wodnej. Obraz rzeki zmienił się radykalnie…
Na miejsce dotarliśmy około południa. W dolnym odcinku przełomu sytuacja była nieco lepsza. Wpada tam niewielki potok, na kilkudziesięciu metrach widoczny był nieznaczny przepływ. Im dalej w stronę jazu, tym gorzej. Woda zdążyła się ogrzać na tyle, że ryby o większych wymaganiach tlenowych, głównie pstrągi i lipienie wykazywały oznaki przyduchy. Widok malowniczego przełomu rzeki pozbawionego wody był przytłaczający. Ginęły nie tylko ryby, ale cała fauna i flora koryta rzeki.
Formalnie tzw. “przepływ nienaruszalny” SNQ potocznie zwanym przepływem biologicznym zabezpiecza ustawa Prawo Wodne. Naruszenie przepisów określonych ustawą jest przestępstwem ściganym z urzędu. Jest więc zasadne, aby takie przypadki zgłaszać bezpośrednio na policję. Szczególnie w sytuacji, gdy do naruszenia przepływów dochodzi w dni wolne od pracy. Policja w takiej sytuacji jest zobowiązana do zabezpieczenia dowodów – dokonania wizji, sfotografowaniu, itp, tak by mieć podstawy do ustalenia przyczyn i dochodzenia ewentualnej winy. Podobne czynności może podjąć również Państwowa Straż Rybacka. Na wszelki wypadek warto też samemu sporządzić dokumentację dowodową – dokładnie opisać zdarzenie podając godziny występowania, odcinek rzeki, zakres wyrządzonych szkód. Koniecznie należy sfotografować i opisać stan ryb i innych organizmów żywych, które mogły w tej sytuacji ucierpieć. To pomoże oszacować straty i pomóc w ustaleniu sprawcy.
jarekk
fot. wojtek11, jarekk