Tegoroczne „Spinningowe ostatki 2019” miały miejsce wyjątkowo 10 listopada. Wydłużony weekend pozwalał na organizację naszego tradycyjnego spotkania jeleniogórskich wędkarzy dzień wcześniej, pozostawiając wolny, świąteczny poniedziałek na świętowanie 101 rocznicy odzyskania niepodległości, indywidualne wędkowanie lub po prostu zwykłe leniuchowanie. Zaszczyciło nas swoją obecnością 62 wędkarzy, w tym 3 panie wśród których była pod opieką taty jedenastoletnia Amelia, najmłodsza jak do tej pory uczestniczka tych zwodów. Zatem padł kolejny rekord frekwencji.

Tegoroczna edycja „Spinningowych ostatków” rozegrana została już drugi raz z rzędu na Odrze w okolicach Nowej Soli, oczywiście w oparciu o zasadę „złów i wypuść”. Analogiczna jak w zeszłym roku formuła sprawdziła się ponownie. Całe zawody przebiegały bardzo sprawnie a wszyscy organizatorzy z Koła „GRODZKIE” dołożyli wszelkich starań aby nasi Goście poczuli rangę i profesjonalizm organizacyjny. Oczywiście nie uniknęliśmy drobnych uchybień, które jednak w żaden sposób nie spowodowały kłopotów, wątpliwości czy innych niedogodności. Co najwyżej były powodem do śmiechu i żartów.

Spotkanie, tak jak w zeszłym roku wyznaczyliśmy przy restauracji „Pod kotwicą” w Nowej Soli, znajdującej się w sąsiedztwie portu. Tam przeprowadzona została odprawa przedstartowa i zaprezentowany został regulamin zawodów. Biuro Okręgu PZW w Zielonej Górze udzieliło nam jednodniowego pozwolenia dla wszystkich uczestników spotkania, co umożliwiło wędkowanie również tym Kolegom, którzy nie posiadali zezwolenia w formie książeczkowej. Przed rozpoczęciem zawodów gościliśmy strażników SSR powiatu nowosolskiego, co stało się już tradycją, a co pozwoliło wszystkim na poznanie się i wyjaśnienie wszystkich obowiązujących warunków wędkowania dla uczestników Ostatków. Po raz kolejny zastosowaliśmy na Ostatkach miarki zawodnicze i już przetestowany w Kole sposób rejestracji złowionych ryb. Każdy ze startujących otrzymał naszą specjalną miarkę oraz kartę startową i identyfikator. Pakiet ten umożliwiał samodzielne poruszanie się każdego uczestnika po obszernym sektorze zawodów. W przypadku złowienia ryby i chęci jej zgłoszenia konieczne było wykonanie fotografii ryby na miarce w sposób umożliwiający odczytanie jej wymiaru i cech charakterystycznych wraz z widocznym identyfikatorem. Takie zasady umożliwiały każdemu ze startujących łowienie na własnych warunkach, bez konieczności zawierania kompromisów w sytuacji wzajemnego sędziowania.

Analogicznie jak w zeszłym roku, skorzystaliśmy z usług gastronomicznych restauracji „Pod kotwicą” w Nowej Soli. Jej położenie bezpośrednio nad rzeką oraz możliwości organizacyjne pozwoliły na zabezpieczenie obfitego śniadania dla każdego uczestnika, podanego w warunkach restauracyjnych oraz przygotowanie obiadu dla wszystkich wędkarzy po zakończeniu rywalizacji. Możliwość zjedzenia śniadania przed długim wędkowaniem oraz spokojnego wypicia kawy czy herbaty sprawdza się bardzo dobrze i nastraja wszystkich optymistycznie przed rywalizacją. Obiad po wędkowaniu był za to okazją do zaspokojenia głodu i rozmów w bardzo dobrych warunkach o samej rywalizacji, sukcesach lub porażkach i rybach, tych złowionych i tych, które zeszły.

Sportowo zawody wypadły bardzo dobrze. Dwudziestu startujących przedstawiło do oceny złowione i sfotografowane ryby. Przy limicie 10 sztuk, trzech startujących złowiło komplety. Do oceny zgłoszono również szczupaki i klenie.

Zwycięzca rywalizacji tak jak w zeszłym roku został Sebastian Bajdiuk z naszego Koła, łowiąc komplet okoni i uzyskując 3520 punktów. Największy okoń Sebastiana liczył 39,5 cm. Na drugim miejscu uplasował się Piotr Kuleszo, który przedstawił do oceny również komplet dziesięciu okoni, z tym że zdobył 2220 punktów. Największy okoń Piotra miał 32,1 cm. Trzecie miejsce zajął natomiast Tomasz Gęca, przegrywając z Piotrem jedynie o 20 punktów (zdobył 2200 pkt) łowiąc dwa szczupaki, z których najdłuższy miał 62 cm.

Pierwszym poza podium był Hubert Jaremen, który zgłosił do oceny również komplet okoni i uzyskał 2000 punktów. Miejsce piąte wypracował Maciej Wilk, który złowił jednego szczupaka o długości 69 cm i zdobył 1750 punktów. Szczupak ten był również największą rybą zawodów.

Tradycyjnie wśród uczestników Spinningowych ostatków rozlosowano nagrody rzeczowe w postaci wędzisk, kołowrotków, podbieraków, toreb wędkarskich, plecionek i pudełek na przynęty. Każdy z uczestników zawodów otrzymał nagrodę w podziękowaniu na uczestnictwo.

Na zakończenie chcielibyśmy bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w naszej corocznej, tradycyjnej imprezie wędkarskiej. Gorące podziękowania kierujemy do:

Biura Zarządu Okręgu PZW w Zielonej Górze za umożliwienie rozegrania tak dużej imprezy wędkarskiej na Odrze i udzielenie zbiorowego zezwolenia. Szczególne podziękowania kierujemy do Pani Agnieszki, koordynatorki Biura Zarządu Okręgu PZW w Zielonej Górze ds. Sportu za koordynowanie całego procesu uzyskiwania zgód i pozwoleń na rozegranie zawodów i możliwość wędkowania.

Restauracji „Pod kotwicą” w Nowej Soli za bardzo smaczne posiłki (śniadanie i obiad), profesjonalną obsługę i udostepnienie swojego terenu na organizację biura zawodów przy ich rozpoczęciu, wydaniu pakietów startowych i przeprowadzeniu odprawy. Szczególne podziękowania kierujemy do Właścicieli restauracji za przychylność dla wędkarzy.

Podziękowania kierujemy również do Kapitanatu Portu w Nowej Soli za udostępnienie terenu pod organizację zakończenia imprezy. Zaznaczyć należy, że w przypadku złej pogody i opadów mogliśmy skorzystać ze świetlicy. Na szczęście pogoda dopisała i całość uroczystości wręczenia nagród można było przeprowadzić na zewnątrz.

Dziękujemy również strażnikom SSR w Nowej Soli, w szczególności Panu Dariuszowi Chorabowi za przekazanie stosownych instrukcji oraz deklarowane wsparcie w przypadku konieczności udzielenia pomocy startującym uczestnikom Spinningowych ostatków.

Szczególne podziękowania składamy naszym fundatorom nagród rzeczowych: Firmie Robinson, sklep.blacktools.pl, Firmie Dragon oraz Adasiowi Hołyszowi, prowadzącemu swój sklep zoologiczno-wędkarski „U Adasia” w Jeleniej Górze.

Mamy nadzieję, że jako organizatorzy Ostatków, Zarząd Koła Jelenia Góra „GRODZKIE” dokładając wszelkich starań organizacyjnych, pozwolił naszym sympatykom na miłe spędzenie czasu nad wodą, spotkanie w tak licznym gronie wędkarzy i wypoczynek opierający się na aktywności, realizacji naszego hobby w duchu idei „złów i wypuść”, z szacunkiem dla wody, ryb i innych wędkarzy.

Relację przygotował: Mariusz Szalej

Zdjęcia: Kacper Kruczek, Sebastian Bajdiuk, Robert Płucieńczak, Hubert Jeremen, JarekK

Więcej zdjęć w GALERII Grodzkiego..

Tabela wyników: