Jak każdego roku listopad zaczyna się wspomnieniem tych, którzy od nas odeszli. W tym roku przyszło nam pożegnać dwóch wędkarzy związanych lub sympatyzujących z naszym Kołem.

8 października zmarł Zbigniew Czarny. Był jednym z założycieli Koła Grodzkie i członkiem Zarządu I kadencji. Niestety ciężka choroba nie pozwoliła mu na aktywne działanie, zmuszając do wycofania się w cień. Jednak jako jeden z tych, którzy przyczynili się do narodzin Grodzkiego, pozostanie w naszej pamięci.

W połowie sierpnia odszedł do Krainy wiecznych łowów Romek Stanke z Kamiennej Góry. Jego kiełbie, okonie i cierniki znajdowały miejsce w wielu pudełkach spinningistów. Mówił, że robiąc je trochę się przy tym bawi, za każdym razem coś zmienia, ulepsza. Pamiętam, że wśród woblerów „Bóbr”, które wychodziły spod Jego ręki nigdy nie było dwóch idealnie takich samych.

Nadawał im rozmaite kształty i rozmiary, malował w różne barwy i wzory, przestawiał stery na wszelkie możliwe sposoby. Przypatrując się skuteczności tych przynęt, koledzy znad wody też chcieli je mieć. I tak z przyjemności zrobił się zawód

Nie był członkiem naszego koła, jednak wielu z nas znało go osobiście a jeszcze więcej łowiło na Jego woblerki. Jeszcze kilka w moich pudełkach pozostało i oprócz wartości wędkarskiej mają teraz również wartość sentymentalną.

Marszal