Na Jeziorze Pilchowickim ustanowiono strefę ochrony tarlisk. Zakaz wędkowania obowiązuje od 01 marca do 31 maja na obszarze od slipu do końca tzw. “drugiej zatoki”.
Zamontowano tablice informacyjne. Tablice umieszczone są w taki sposób, by nawet przy wysokim stanie wody nie było problemu z identyfikacją terenu objętego zakazem wędkowania. W obszarze zakazu nie wolno wędkować zarówno z brzegu jak i ze środków pływających. Linia określająca granicę przebiega pomiędzy drzewami oznaczonymi w charakterystyczny sposób – malowanie w pomarańczowo-zielone pasy.
.

Patrząc od strony slipu granica przebiega po lewej krawędzi drogi (jadąc w stronę wody), natomiast przy “drugiej zatoce” przebiega po lewej stronie cypla patrząc w stronę wody od zaznaczonego drzewa.

Zatoka to miejsce tarła wielu gatunków ryb. Warunkiem, by było to tarło efektywne jest zapewnienie rybom odpowiednich warunków. Liczymy na przychylność wędkarzy i uszanowanie obowiązujących przepisów. Namawiamy też władze naszego okręgu do wywierania formalnej presji na Spółkę TAURON Ekoenergia w celu utrzymania stałego poziomu lustra wody w zbiorniku w okresie tarła. To kluczowy warunek sukcesu tych działań.
.
Zarząd Koła PZW Grodzkie
Pytanie. Czy takie rozwiązanie z elektrowniami ma racje bytu tylko przy dużych zaporach typu Pilchowice? Czy byłaby możliwość ugadania się np. z Wrzeszczynem. Może nie tyle o trzymanie wody po sam korek, ale przynajmniej nie schodzenie poniżej pewnego poziomu?
Elektrownia we Wrzeszczynie różni się charakterem od Pilchowic. Zbiornik wyrównawczy działa w trybie wyrównania dobowego. Oznacza to, że woda jest magazynowana na bieżąco – szybko przyrasta poziom wody i szybko “spracowywana” podczas szczytów (momentu najwyższego zapotrzebowania na prąd) – rano i wieczorem. Gdy wody brakuje w okresach suszy energetycy obsługują tylko szczyty na które uda się nazbierać wody. Lustro wody jest więc bardzo niestabilne. Waha się w określonych granicach nawet kilka razy na dobę. Tam ryba ma jednak możliwość przemieścić się na tarło w górny odcinek – rzekę i dopływy, bo zbiornik nie jest tak rozległy.
A co do pytania o możliwość dogadania z energetykami. To jakby rola naszego okręgu, ale i tak szczerze mówiąc, wątpię, by Tauron poszedł na jakiś układ, bo oznaczałoby to ograniczenia produkcji prądu. Na to się nie zgodzą.