Organizatorem akcji był Kol. Mateusz Mazur. Zaprosił turystów, kajakarzy, mieszkańców okolic i wędkarzy. Zorganizował od sponsorów rękawiczki, worki i co było najtrudniejsze – firmę gotową bezpłatnie podstawić kontener i odebrać śmieci. Ze strony Koła włączyliśmy się organizacyjnie, a dla uczestników zorganizowaliśmy poczęstunek.

Pogoda nie zachęcała, ale mimo to zaskoczyła wszystkich nikła frekwencja. Na sprzątanie zgłosiła się jedynie garstka zapaleńców z Koła Grodzkiego i …kolega, który przyjechał aż spod Wałbrzycha. Niestety, czasy gdy na podobne akcje zgłaszało się po kilkadziesiąt osób z różnych kół wędkarskich i klubów, już dawno minęły. Chyba większość wędkarzy, a w szczególności ludzie młodzi, przyzwyczaili się do otaczającego brudu. Uczestnicy sprzątania już podczas ogłaszania akcji spotkali się z obojętnością, a nawet kpiną wędkarzy jednego ze “sportowych teamów”. Słabym pocieszeniem jest, że równą obojętnością wykazali się i turyści i kajakarze i najbardziej zainteresowani – okoliczni mieszkańcy.

Mimo to poradzili sobie. Wypełniony po brzegi kontener tego co wydobyli z rzeki, trafił do firmy zajmującej się utylizacją odpadów – puszki, butelki, szmaty, lodówka, a nawet telewizor – “ładunek” który lokalna ludność umieściła w rzece z przekonaniem, że to najlepsze miejsce do utylizacji ich odpadów. Tego dokonało tylko osiem osób w kilka godzin. Wierzyć się nie chce, że czy czyste koryto i brzegi rzeki, to tak prosta sprawa, osiągnięte niewielkim nakładem pracy. Problemem jest tylko znalezienie tych nielicznych, którym życie “na śmietniku” jeszcze przeszkadza.

 

 

Akcję sponsorowali:

Sklep zoologiczno-wędkarski ADAŚ

Firma COM-D z Jawora

Koło PZW “Grodzkie”

Którym serdecznie dziękujemy w imieniu organizatora.

Organizatorem akcji był Mateusz Mazur – członek ekologicznej organizacji Strażnicy Rzek WWF

Zdjęcia do relacji nadesłał: Rafał Kubicki