Zawody spławikowe Żwirownia Rakowice Wielkie 2022 – RELACJA

 

W ubiegłą niedzielę, 18 września, odbyły się już 3-cie zawody z serii spławikowego GRAND PRIX Koła Grodzkie. Śmiało mogę powiedzieć, że pogoda totalnie nie dopisała, a wręcz była tragiczna i chyba wszyscy z uczestników się ze mną zgodzą. Dlatego bardzo dziękuję w imieniu swoim i całej sekcji spławikowej WSZYSTKIM zawodnikom, którzy bez wyjątku stawili się punktualnie na cyplu jeszcze przed wyznaczonym czasem na zbiórkę.

I tu warto zaznaczyć, że wszyscy zapisani zawodnicy pojawili się na zawodach pomimo tak dużym przeciwnościom pogodowym. Skład liczył dokładnie 16 zawodników w tym jedną kobietę i jednego juniora. Ostatecznie sekcja zadecydowała, że zawody odbędą się w jednym sektorze, tak by każdy miał równe szanse i tak samo trudne warunki.

Deszcz padał naprzemiennie, raz mżawka a raz ulewa. Najgorsze opady zawitały właśnie w czasie przewidzianym na przygotowanie do zawodów. Noszenie i rozkładanie sprzętu a także przygotowywanie zanęt podczas ulewy było nie lada wyczynem, a czas płynął nieubłaganie. Żeby deszczu było mało, wiał porywisty wiatr praktycznie prosto w twarz, wiejący z prędkością ponad 30 km/h, lecz momentami miałem odczucie jakby podmuchy były dużo mocniejsze.

Samo wygruntowanie zestawów pochłonęło zawodnikom dużo energii, bo wierzcie lub nie zarzucanie pod tak silny wiatr jest naprawdę męczące a celność spada co najmniej o połowę 😉 Mimo tak złej pogody, zawodnicy walczyli do samego końca, zaciekle próbując zwabić, przechytrzyć i złowić rybę. I wcale nie wyolbrzymiam: ryby jak zaklęte nie chciały współpracować i każdy wyjęty z wody choćby jazgarz czy mała uklejka dawały zawodnikom wiele radości.

Niestety zła aura połączona z zaklętymi rybami, wielu startującym osobom nie przyniosły zadowolenia z własnych wyników, choć szczerze mówiąc chyba każdy był jednak z siebie dumny, że wytrwał do końca tych niezwykle trudnych zawodów co można było usłyszeć zarówno podczas luźnych pogawędek przy gorącej zupie jak i podczas pieczenia kiełbasek przy ognisku 😉

Ostatecznie na podium uplasowały się następujące osoby:

  • Miejsce I – Kornel Przybytek z wagą 860 g
  • Miejsce II – Magdalena Shmidt z wagą 420 g
  • Miejsce III – Marek Lesik z wagą 350 g

Serdecznie gratuluję zwycięzcom, jednak po raz kolejny pragnę wyróżnić Panią Magdalenę, której ogromne postępy widać z zawodów na zawody, a swoją determinacją i przygotowaniem zawstydziła niejednego ze startujących Panów 😉

Na koniec chciałbym jeszcze wyróżnić jedynego startującego juniora – Michała Boczulę. Miałem okazję przyjrzeć się Michałowi w trakcie zawodów, i szczerze mówiąc jestem pełen podziwu. Wszystko sam przygotował, sam łowił i walczył z problemami pogodowymi. Pomimo porwanego i złamanego przez wiatr parasola a także splątanych zestawów i złamanego spławika, Michał również złowił kilka ryb do ważenia i nie został na końcu.

W imieniu całej sekcji spławikowej zapraszam wszystkich członków naszego koła Grodzkie na następne, ostatnie już zawody z serii spławikowego GRAND PRIX, które odbędą się już 9 października przy stawie Cegielnia w Sobieszowie.

 

Relację przygotował: Łukasz Kwieciński