W piątek 8 stycznia 2021 r. na cmentarzu w Cieplicach odbył się pogrzeb naszego kolegi, przyjaciela, wędkarza, Marka Ciemnego.

Marek praktycznie w całości oddał się wędkarskiej pasji. Jak każdy zaczynał od spławika i wędkarstwa gruntowego, by na długi czas spoświęcić się wędkarstwu muchowemu. W latach dziewięćdziesiątych ub. wieku przemierzał wody górskie od Podhala po rzeki Pomorza. Odnosił sukcesy reprezentując okręg jeleniogórski na najbardziej prestiżowym cyklu zawodów – Muchowym Grand Prix Polski. Był znaną i bardzo lubianą postacią wśród muszkarzy, praktycznie w całej Polsce.

Z Kołem Grodzkim związany od samego początku. Był z nami, gdy w 2003 roku założyliśmy Koło Grodzkie i od tamtej pory do czasu gdy zdrowie pozwalało mu działać, poświęcał swój czas na rzecz Koła. Działał w komisji rewizyjnej, przewodniczył jej, był organizatorem wędkarskiego sportu i spotkań towarzyskich. Zawsze uczestniczył w zarybieniach, ochronie wód, akcjach sprzątania i wielu innych.

Działał aktywnie w Społecznej Straży Rybackiej, która powstała przy Kole Grodzkim w 2011 roku. Pilnował wód górskich, brał udział we wszystkich pracach na ich rzecz – znakowania, ochronie zimowisk lipieni, akcjach płoszenia kormoranów i wielu innych.

W ostatnich latach współpracował również z Zarządem Okręgu PZW w Jeleniej Górze. Wspomagał działaczy przy organizacji zawodów, transporcie ryb, pracach na rzecz okręgu. Zawsze trochę z boku, ale bez niego wiele spraw po prostu by nie wyszło.

Mimo, że poświęcał mnóstwo wolnego czasu pracując społecznie na rzecz wędkarstwa, nigdy nie stał się typowym działaczem PZW. Nie szukał zaszczytów, stanowisk, władzy. Był po prostu pracowitym facetem, kumplem, przyjacielem na którego zawsze można było liczyć. Dlatego chyba, mimo ogromnych podziałów w naszym środowisku,  nie znam kogokolwiek, kto źle się o nim wyrażał, kto traktował Marka z niechęcią lub wrogością.

I tak właśnie Marka zapamiętamy – skromny, bardzo pracowity, sympatyczny gość…