Tydzień temu, na kilka dni, dolina Bobru wypełniła się wodami powodziowymi. Gdy wody opadły zaczęły docierać sygnały, że w rozlewiskach i kałużach pozostay ryby, którym nie udało się samodzielnie powrócić do koryta rzeki.

Nad rzekę udał się Tomek Kozar. Jak wynika z jego relacji ryby można było spotkać niemal w każdym miejscu, gdzie zatrzymała się woda – na łąkach, ścieżce rowerowej, drodze szutrowej zwanej “promenadą Bobru”.

Okazało się też, że wiadomość o rybach wymagających pomocy pojawiła się na jeleniogórskich grupach Facebook’a, co wyzwoliło wśród mieszkańców odruch niesienia pomocy. Ryby wyławiane były z kałuż i przenoszone do Bobru. Niezliczone ilości narybku i ryb każdego gatunku. Od rzadkich, podlegających ścisłej ochronie minogów i strzebli, przez pstrągi, lipienie, po ukleje, cierniki oraz gatunki obce. Oprócz ryb na terenie zalewowym zostały niezliczone ilości raków. Niestety, w zdecydowanej większości był to gatunek inwazyjny – rak pręgowaty.

Wezbrania i powodzie zawsze powodują zmiany w składzie ichtiofauny. Podobnie jak w 1997 roku, prawdopodobnie skład gatunkowy rzeki ulegnie całkowitej przebudowie. Jest to niewątpliwie ciekawy czas nie tylko dla ichtiologów.

Akcja przenoszenia ryb prowadzona była w wielu miejscach przez wędkarzy i okolicznych mieszkańców.

Relację przygotował:

Tomek Kozar

Ponieważ odróżnienie gatunków inwazyjnych od rodzimych może stanowić trudność, dołączam link do strony z kluczem gatunkowym i mnóstwem wartościowych informacji o rakach: ŁOWCA OBCYCH